Rododendrony (różaneczniki i azalie) to rośliny ozdobne o wysokich wymaganiach uprawowych. Gdy nie zapewnimy im odpowiednich warunków, słabną i stają się podatne na atak wielu patogenów i szkodników. Poniżej przedstawiono najważniejsze choroby grzybowe, bakteryjne i wirusowe rododendronów oraz szkodniki (owady, nicienie i roztocza) spotykane w Polsce. Omówiono ich objawy, czynniki sprzyjające występowaniu oraz przebieg infekcji/żerowania, a także metody zapobiegania i zwalczania - zarówno środki chemiczne dopuszczone w Polsce, jak i biologiczne oraz dobre praktyki pielęgnacyjne.
Choroby grzybowe rododendronów
Choroby grzybowe należą do najczęściej występujących u rododendronów. Sprzyja im nadmierna wilgotność podłoża i powietrza, niedostateczna wentylacja oraz osłabienie roślin. Objawami są zwykle plamy, zgnilizny lub zamieranie części rośliny. Poniżej opisano najważniejsze choroby grzybowe.
Fytoftoroza (zgnilizna korzeni i podstawy pędu)
Sprawca - grzybopodobny organizm z rodzaju Phytophthora (np. Phytophthora cinnamomi, P. plurivora). Patogen ten bytuje w glebie, a jego rozwojowi sprzyja nadmierna wilgotność podłoża.
Objawy - pierwsze symptomy to więdnięcie i matowienie liści - stają się one pozawijane ku dołowi, jak przy braku wody. Krzew wygląda na usychający mimo podlewania. Patogen atakuje korzenie oraz wiązki przewodzące w pędach, blokując pobieranie wody i składników pokarmowych. Liście żółkną, brązowieją od ogonków i zamierają; często więdnie najpierw jeden pęd lub część krzewu, a z czasem cały rododendron. Na przekroju podstawy pędu widać brązowe przebarwienie tkanki. Silnie porażone rośliny mogą nagle zamierać.
Czynniki sprzyjające - długo utrzymujące się nadmierne uwilgocenie gleby (np. wskutek braku drenażu lub zalewania), ciężkie, nieprzepuszczalne podłoże, a także sadzonki pochodzące z już zainfekowanych partii produkcyjnych. Chorobie sprzyja także zagęszczenie roślin i brak przewiewu przy podstawie krzewu.
Zapobieganie - sadzić rododendrony w dobrze zdrenowanym, kwaśnym podłożu z dodatkiem torfu i kory, unikać przelewania roślin. Wskazane jest ściółkowanie korą sosnową lub torfem, co poprawia warunki glebowe i sprzyja rozwojowi korzystnej mikroflory mikoryzowej. W razie uprawy po roślinach chorych na fytoftorozę - konieczna wymiana podłoża na nowe, kwaśne.
Zwalczanie - niestety, choroba jest bardzo groźna - silnie porażone krzewy najlepiej od razu usunąć i spalić wraz z bryłą korzeniową. Zainfekowane podłoże warto odkazić, podlewając preparatem grzybobójczym (np. Magnicur Energy lub Proplant na bazie propamokarbu i etridiazolu). Pozostałe w ogrodzie rododendrony można profilaktycznie opryskać systemicznym środkiem grzybobójczym - zaleca się np. preparaty Ridomil Gold (mankozeb + metalaksyl) lub Aliette (fosetyl glinu). Oprysk powtarza się zgodnie z etykietą (zwykle 2-3 razy co 7-14 dni). We wczesnej fazie porażenia, zamiast usuwać roślinę, można podlać ją i opryskać środkiem interwencyjnym (np. Previcur Energy lub Magnicur Energy) i obserwować, czy następuje poprawa w ciągu 2-3 tygodni. Jeśli mimo zabiegów liście nadal opadają, krzew należy zlikwidować. Bardzo ważna jest profilaktyka: unikanie nadmiernego podlewania, odchwaszczanie i przerzedzanie krzewów w celu lepszej wentylacji podstawy pędów.
Opieńkowa zgnilizna korzeni (armillarioza)
Sprawca - grzyby Armillaria (opieńka miodowa i pokrewne).
Objawy - najczęściej obserwuje się nagłe więdnięcie pędów wiosną lub latem mimo pozornie wystarczającej wilgoci. Kora u podstawy pędu może pękać, a po jej zewnętrznej stronie często pojawia się wyciek gumowatej substancji. Po odgarnięciu ziemi i kory w szyjce korzeniowej widoczne są białe, wachlarzykowate płaty grzybni pomiędzy korą a drewnem. W glebie zaś dostrzec można czarne, sznurowate struktury (tzw. ryzomorfy) - rozgałęzione strzępki grzyba przypominające korzonki. Liście żółkną, brązowieją i zasychają, a roślina stopniowo zamiera. Jeśli infekcja trwa, jesienią wokół podstawy krzewu mogą pojawić się charakterystyczne owocniki grzyba - żółtobrązowe kapelusze opieniek o średnicy ~5 cm wyrastające w kępach.
Czynniki sprzyjające - armillarioza atakuje głównie rośliny osłabione i rosnące na stanowiskach zbyt mokrych lub po świeżo wykarczowanych drzewach (grzyb ten często bytuje na martwych pniach i korzeniach).
Zapobieganie - unikać sadzenia rododendronów na glebach ciężkich, podmokłych lub w miejscach, gdzie wcześniej występowała opieńka (np. w pobliżu starych pni). Utrzymywać krzewy w dobrej kondycji, by były mniej podatne na infekcję.
Zwalczanie - ta choroba jest trudna do opanowania. Silnie porażone krzewy należy usunąć wraz z możliwie dużą bryłą korzeniową i zutylizować, a okoliczną ziemię odkazić środkiem grzybobójczym. Polecane jest podlanie podłoża preparatem Switch 62,5 WG (cyprodynil + fludioksonil) lub innym fungicydem o szerokim spektrum działania. W miejscu po chorym krzewie przez kilka lat nie powinno się sadzić nowych rododendronów ani innych wrażliwych krzewów. W przypadku tylko częściowego porażenia można spróbować obciąć zainfekowane korzenie i miejsca te potraktować pastą z fungicydu (np. Funaben Plus zawierającą tiofanat metylowy). Regularnie kontrolujemy podstawy innych krzewów w ogrodzie - w razie zauważenia białej grzybni, bezzwłocznie podejmujemy działania. Niestety, brak jest w pełni skutecznych metod leczenia armillariozy, dlatego profilaktyka i szybka reakcja mają kluczowe znaczenie.
Plamistość liści (plamy grzybowe i antraknoza)
Sprawcy - na liściach rododendronów może pasożytować wiele grzybów, wywołując różne formy plamistości. Najczęstsze to m.in. Cercospora handelii, Colletotrichum gloeosporioides (antraknoza), Septoria azaleae, Phyllosticta, Alternaria i inne. Choroby te często występują na osłabionych roślinach i mają podobne objawy.
Objawy - na liściach pojawiają się brązowe, brunatne lub czarne plamy, często otoczone czerwonawą lub ciemniejszą obwódką. Mogą być okrągłe lub nieregularne, czasem łączą się ze sobą, zajmując dużą powierzchnię liścia. W przypadku antraknozy charakterystyczne bywa występowanie koncentrycznych pierścieni o różnych odcieniach brązu w obrębie plamy. Przy silnej infekcji liście żółkną, zasychają i przedwcześnie opadają, a krzew słabiej rośnie i kwitnie. Porażone rododendrony stają się też mniej odporne na mróz.
Czynniki sprzyjające - wysoka wilgotność powietrza i częste zwilżanie liści (np. podlewanie po liściach lub długa deszczowa pogoda), a także błędy uprawowe osłabiające rośliny - brak nawożenia, nieodpowiednie pH podłoża, przemarznięcie czy niedobór światła. Zbite, słabo przewiewne stanowiska również sprzyjają rozwojowi plamistości.
Zapobieganie - zapewnić rododendronom stanowiska przewiewne, unikać zraszania liści podczas podlewania. Regularnie zasilać krzewy odpowiednimi nawozami, aby utrzymać je w dobrej kondycji - zdrowe rośliny są mniej podatne na infekcje. Jesienią dokładnie grabić i niszczyć opadłe liście, w których mogą zimować zarodniki grzybów.
Zwalczanie - po zauważeniu pierwszych plam należy wykonać oprysk fungicydem. Zalecane są środki przeciw chorobom liści: np. Score 250 EC (difenokonazol) lub Scorpion 325 SC (difenokonazol). W warunkach amatorskich dostępne są też fungicydy miedziowe (np. Miedzian 50 WP/SC - miedź skutecznie ogranicza wiele patogenów liściowych) oraz biologiczne (np. wyciąg z grejpfruta Biosept Active profilaktycznie). Zabieg warto powtórzyć po ~10-14 dniach. Porażone liście i fragmenty pędów koniecznie usuwamy i palimy, by ograniczyć źródło infekcji.
Mączniak prawdziwy rododendronów
Sprawcy - Erysiphe azaleae, Erysiphe vaccinii i pokrewne gatunki grzybów wywołujące mączniaka prawdziwego azalii i rododendronów.
Objawy - choroba pojawia się zwykle w połowie lata (lipiec). Na liściach (początkowo dolnych, w głębi krzewu) tworzą się białe, mączyste plamy, które stopniowo powiększają się i mogą pokryć całą powierzchnię liścia oraz ogonek. Nalot grzyba często układa się nieregularnie. Silnie porażone liście zwijają się ku dołowi, żółkną i opadają. Mączniak może także atakować młode pędy i pąki kwiatowe - pokrywa je białawym nalotem, hamując rozwój. Chorobie sprzyja ciepła pogoda przy jednocześnie dużym zagęszczeniu i ocienieniu roślin (suchy, ciepły mikroklimat bez przewiewu).
Zapobieganie - unikać nadmiernego cienia - sadzić rododendrony w miejscach o rozproszonym świetle, nie za gęsto. Można profilaktycznie stosować preparaty o działaniu wzmacniającym odporność, np. Biosept Active (ekstrakt z grejpfruta) lub wyciągi z skrzypu i pokrzywy, które ograniczają rozwój mączniaka. W szkółkach zaleca się częste wietrzenie tuneli z azaliami, by obniżyć wilgotność.
Zwalczanie - po wystąpieniu pierwszych objawów konieczny jest oprysk fungicydem. Skuteczne są preparaty układowe zawierające strobiluryny lub karboksyamidy, np. Amistar 250 SC (azoksystrobina) lub Signum 33 WG (boskalid + piraklostrobina). W uprawach profesjonalnych stosuje się też tebukonazol (np. Orius), triadimefon (Bayleton) itp. Zabiegi powtarza się co ~7-10 dni (zgodnie z etykietą środka) aż do zahamowania choroby. Porażone liście warto usuwać, gdyż grzyb zimuje na opadłych szczątkach.
Szara pleśń (Botrytis)
Sprawca - Botrytis cinerea - polifagiczny grzyb atakujący setki gatunków roślin, w tym wrzosowate.
Objawy - początkowo pojawiają się szybko powiększające się brunatne plamy na liściach, pędach lub płatkach kwiatów. Tkanka w obrębie plam gnije i gnije, a przy wysokiej wilgotności na powierzchni porażonych miejsc tworzy się charakterystyczny szary, puszysty nalot - zarodniki grzyba, łatwo unoszące się w powietrzu. Na liściach nalot bywa pylący przy dotyku. Choroba często atakuje sadzonki i młode rośliny w warunkach szklarniowych (przy dużej wilgotności i słabej wentylacji), powodując zgorzel siewek. W okresie deszczowej, ciepłej pogody szara pleśń może porażać także rozwijające się kwiaty rododendronów - płatki brązowieją i gniją. Nieleczona choroba osłabia krzewy, niszczy pąki i kwiaty, a w skrajnych przypadkach może spowodować zamieranie całych roślin.
Czynniki sprzyjające - wysoka wilgotność powietrza, chłodne noce i ciepłe dnie (rosa), zagęszczenie roślin i ocienienie. W szklarni - brak przewiewu i nadmierne podlewanie. Patogen zimuje na resztkach roślinnych, więc obecność nieuprzątniętych, obumarłych liści i pędów zwiększa ryzyko infekcji.
Zapobieganie - unikać zbyt gęstego sadzenia; zapewnić przewiew między krzewami. W czasie wilgotnej pogody kontrolować rośliny i usuwać zwiędłe kwiaty oraz obumarłe fragmenty - Botrytis najpierw atakuje martwe lub uszkodzone tkanki, a dopiero potem zdrowe. Sadzonki ukorzeniane pod osłonami często wietrzyć, ograniczyć zraszanie.
Zwalczanie - po zauważeniu pierwszych plam należy usunąć porażone liście, kwiaty czy całe sadzonki i je zniszczyć (spalić). W uprawie profesjonalnej skuteczne jest zastosowanie biologicznego preparatu Polyversum WP zawierającego pożytecznego grzyba Pythium oligandrum, który pasożytuje na grzybni Botrytis. W uprawach amatorskich lub przy silnej infekcji sięga się po chemiczne fungicydy: Switch 62,5 WG (cyprodynil + fludioksonil), Signum 33 WG, Amistar 250 SC, ewentualnie Magnicur One-Day (środek interwencyjny o szybkim działaniu). Opryski powtarza się co około 7 dni, rotując fungicydy o różnych mechanizmach działania. Ważne, by dokładnie pokryć cieczą liście z obu stron. Pamiętajmy o okresie karencji, jeśli rośliny rosną w pobliżu jadalnych (np. borówek).
Gruboszowatość liści (powłocznik, Exobasidium)
Sprawca - Exobasidium vaccinii i pokrewne gatunki z rodziny Exobasidiaceae. Choroba znana też jako “powłocznik azaliowy” lub “biała plamistość liści”.
Objawy - patogen atakuje głównie młode liście i pędy (często na azaliach japońskich). Zainfekowane tkanki nadmiernie rosną, tworząc charakterystyczne zgrubienia, guzowate narośla na liściach lub końcach pędów. Początkowo narośla są jasnozielone i mięsiste, później mogą przybierać barwę różowawą lub czerwonawą, a na koniec bieleją od nalotu zarodników grzyba. Bywa, że deformacja przybiera kształt kulistej, mięsistej struktury większej od samego liścia. Porażone liście stają się nienaturalnie grube, kruche, blade, następnie brązowieją, pleśnieją i opadają. Choroba szpeci rośliny, a przy silnym porażeniu może prowadzić do zamierania całych pędów.
Czynniki sprzyjające - wysoka wilgotność powietrza i ograniczony ruch powietrza. Często występuje przy zbyt gęstej uprawie azalii lub rododendronów w ocienionych miejscach. Rozwojowi choroby sprzyja też częste zraszanie roślin (krople rozprzestrzeniają zarodniki).
Zapobieganie - sadzić azalie i różaneczniki w odpowiedniej rozstawie, unikać przesadnego zagęszczenia. Podczas podlewania nie moczyć liści. W miejscach, gdzie choroba się pojawiła, usuwać opadłe liście - na nich mogą zimować przetrwalniki grzyba.
Zwalczanie - nie opracowano specjalistycznych fungicydów zwalczających Exobasidium w uprawach amatorskich - najlepszą metodą jest mechaniczne usuwanie porażonych części roślin. Natychmiast po zauważeniu pierwszych zgrubień należy je oberwać i zniszczyć. W przypadku silnej infekcji na plantacjach profesjonalnych można wykonać zapobiegawczo oprysk fungicydem o szerokim spektrum (np. jednym ze strobiluryn lub mieszanką miedziową) wczesną wiosną, zanim pojawią się objawy, aby zredukować źródło infekcji. Jednak w warunkach ogrodów przydomowych zwykle wystarcza dokładne wyłamanie wszystkich galasów i ich spalenie. Dzięki temu choroba zazwyczaj ustępuje.
Zamieranie pąków kwiatowych (eleuterioza, “bud blast”)
Sprawca - grzyb Pycnostysanus azaleae (syn. Seifertia azaleae), atakujący pąki różaneczników i azalii. Jego zarodniki przenoszone są m.in. przez owady - przede wszystkim przez skoczka różanecznikowego (małego czerwono-zielonego pluskwiaka żerującego na liściach). Choroba częściej pojawia się na rododendronach osłabionych lub rosnących w niesprzyjających warunkach.
Objawy - porażone pąki kwiatowe nie rozwijają się wiosną - pozostają zaschnięte. Stają się brązowe lub czarne, często pokryte drobnymi, czarnymi grudkami lub “kłaczkami” - są to skupiska zarodników grzyba, przypominające kolczaste narośla na powierzchni pąka. Czasem na chorych pąkach widoczna jest również delikatna jasna grzybnia. Pąki zamierają i nie wydają kwiatów, pozostając na krzewie w postaci suchych, ciemnych “mumii”. Z czasem infekcja może przenieść się na przylegające do pąków fragmenty pędów - powoduje to ich czernienie i zamieranie. Przy masowym wystąpieniu choroby rododendron nie kwitnie wcale, a duża liczba zgorzelinowych pąków na krzewie jest bardzo charakterystyczna.
Czynniki sprzyjające - obecność wektorów (skoczka różanecznikowego) - owady nakłuwając pąki wprowadzają patogen lub otwierają mu drogę. Ponadto długotrwała wilgotna pogoda w okresie jesiennym (gdy następuje infekcja pąków) sprzyja kiełkowaniu zarodników. Zbyt gęste nasadzenia utrudniają obesychanie krzewów po deszczu. Rośliny osłabione przez suszę lub niedożywienie są mniej odporne.
Zapobieganie - wczesną wiosną (przed pękaniem pąków) wykonać oprysk krzewów środkiem miedziowym, np. Miedzian 50 WP/50 SC (miedź neutralizuje zarodniki grzyba na powierzchni pąków). Zabieg taki warto powtórzyć pod koniec lata, gdy formują się pąki na kolejny rok. Konieczne jest również zwalczanie skoczka różanecznikowego - tego szkodnika opisano w rozdziale o owadach; jego ograniczenie zmniejsza ryzyko infekcji pąków. Jesienią, po opadnięciu liści, można profilaktycznie opryskać krzewy jednym z fungicydów systemicznych (np. tebukonazol lub difenokonazol), aby zabezpieczyć zawiązane pąki.
Zwalczanie - wszystkie zbrązowiałe, zaschnięte pąki należy starannie wyłamać lub wyciąć i zniszczyć (spalić) - najlepiej przed początkiem maja, zanim skoczki zaczną żerować i przenosić zarodniki. Zabieg ten jest pracochłonny, ale bardzo skuteczny - usuwa źródło infekcji. Równolegle trzeba opryskać krzew przeciw skoczkowi różanecznikowemu (np. preparatem Mospilan 20 SP lub Karate Zeon) w okresie pojawu owadów (czerwiec-lipiec), by nie dopuścić do ponownego zakażenia zdrowych pąków. Można także wykonać interwencyjny oprysk fungicydem zawierającym tiofanat metylu lub benzimidazole, gdy zauważymy pierwsze chore pąki - jednak skuteczność chemii jest ograniczona, jeśli pąki są już zainfekowane. Kluczowe jest dokładne oczyszczenie krzewu z wszystkich “mumii” pąkowych.
Rdza liści rododendronów
Sprawcy - rdze z rodzajów Pucciniastrum, Chrysomyxa i inne atakujące rośliny wrzosowate. Przykładowo Pucciniastrum vaccinii powoduje rdze liści borówek i może porażać także azalie, a Chrysomyxa ledi występuje na różanecznikach (np. R. żółty). Często mają one żywicieli pośrednich (np. świerk, jodła).
Objawy - na górnej stronie liści pojawiają się żółte lub pomarańczowe plamki. Od spodu liści, dokładnie pod tymi plamkami, widoczne są pomarańczowe, pylące “poduszeczki” - skupienia zarodników (uredinia). Z czasem plamy mogą się zlewać, liście żółkną w całości, brązowieją i przedwcześnie opadają. Silne porażenie osłabia roślinę, może ograniczyć kwitnienie w następnym roku.
Czynniki sprzyjające - obecność w pobliżu żywicieli pośrednich (dla niektórych rdzy - drzewa iglaste lub inne wrzosowate) oraz długa wilgotność liści (rosa, mgła). Choroba częściej występuje na azaliach (rzucających liście) niż na zimozielonych różanecznikach.
Zapobieganie - unikać sadzenia podatnych azalii w pobliżu roślin, na których pasożytuje dana rdza (np. odradza się sadzenie azalii pontyjskiej w sąsiedztwie świerków). Jesienią grabić i palić opadłe, porażone liście, aby usunąć zimujące stadium grzyba.
Zwalczanie - przy pierwszych objawach można zastosować oprysk fungicydem zawierającym związki miedzi, np. Bordó 50 WP (siarczan miedzi, czyli tradycyjna mieszanka Bordeaux). Miedź skutecznie ogranicza sporulację grzyba. Alternatywnie stosuje się fungicydy triazolowe (np. tebukonazol) lub strobiluryny. Oprysk należy wykonać dokładnie na obie strony liści. Przy nasilonej infekcji zabieg powtarza się po ~14 dniach. Ważne jest też wycinanie i niszczenie silnie porażonych pędów (jeśli liście na nich są pokryte rdzą), co zmniejsza presję choroby.
Inne choroby grzybowe rododendronów
Wiąd fusaryjny. Grzyb Fusarium oxysporum atakuje układ naczyniowy rododendronów, powodując tzw. tchawicze więdnięcie. Patogen przenika z gleby do korzeni, gdzie rozwija się i zatyka wiązki przewodzące. Objawem jest stopniowe brązowienie liści od brzegów, więdnięcie i zasychanie pędów; na pędach może pojawiać się delikatny szary nalot grzybni. Nieleczona infekcja prowadzi do śmierci krzewu. Zapobiegać można poprzez utrzymanie przewiewnej gleby i podlewanie z umiarem. Po zauważeniu objawów chory krzew opryskuje się i podlewa u korzenia fungicydem systemicznym (np. benzimidazolowym). Zalecane jest opryskiwanie mieszaniną Bordeaux i podlanie preparatem zawierającym tiofanat metylowy (np. Funaben lub Fundazol). Porażone fragmenty roślin usuwa się i pali.
Zgorzel podstawy pędów i sadzonek. Młode ukorzeniane sadzonki rododendronów często porażają grzyby glebowe Rhizoctonia solani, Pythium czy Botrytis. Objawia się to nagłym więdnięciem siewek lub sadzonek, czernieniem nasady łodyżek i ich przewracaniem się (tzw. “zgorzel siewek”). Często na powierzchni podłoża widoczna jest biała pajęczynka grzybni, a na obumarłych tkankach - zarodniki w formie białego lub brązowego nalotu. Zapobiega się temu przez sterylizację podłoża przed wysiewem/ukorzenianiem oraz wietrzenie inspektów. Profilaktycznie sadzonki podlewa się roztworem środka grzybobójczego (np. preparat Previcur Energy lub biologicznego Biochikol). W razie wystąpienia objawów stosuje się oprysk preparatami miedziowymi co 2 tygodnie do końca sezonu, a chore siewki usuwa.
Choroby bakteryjne rododendronów
Choroby bakteryjne występują na rododendronach rzadziej niż grzybowe, ale również stanowią zagrożenie. Bakterie atakują tkanki roślin najczęściej przez rany i uszkodzenia. Warunki sprzyjające to wysoka wilgotność, zranienia (np. po cięciu) oraz słaba kondycja roślin.
Rak bakteryjny korzeni (guzowatość korzeni)
Sprawca - Agrobacterium tumefaciens (pałeczka opuchlizny korzeni). Jest to bakteria glebowa wywołująca narośla na korzeniach wielu gatunków roślin. Może przetrwać w glebie wiele lat.
Objawy - na korzeniach i przy szyjce korzeniowej rododendrona powstają charakterystyczne guzowate narośla. Początkowo są one jasne, białawe i miękkie, później twardnieją, ciemnieją i drewnieją, osiągając średnicę od kilku milimetrów do nawet paru centymetrów. Narośla mogą być kuliste lub nieregularne, często zlewają się w większe masy. Roślina z porażonym systemem korzeniowym słabo rośnie, ma małe przyrosty, żółknie. Może także przedwcześnie zrzucać liście i pąki. W zaawansowanym stadium następuje gnicie korzeni, rozpad tkanek szyjki korzeniowej i ostatecznie zamieranie krzewu.
Czynniki sprzyjające - bakteria przenosi się głównie z materiałem szkółkarskim - zakażone sadzonki mogą zawierać niewidoczne narośla lub bakterie w tkankach. Do infekcji dochodzi przez rany, np. uszkodzenia korzeni przy sadzeniu lub pęknięcia mrozowe. Gleby ciężkie, wilgotne sprzyjają rozwojowi patogenu.
Zapobieganie - kupować krzewy wyłącznie ze sprawdzonych źródeł, dokładnie oglądać bryłę korzeniową młodych roślin (zdrowe korzenie rododendronów są jasno-brązowe, bez zgrubień). Unikać ranienia korzeni i podstawy pędów. Narzędzia do cięcia dezynfekować. Nie sadzić nowych rododendronów w miejscu, gdzie wystąpił rak bakteryjny - patogen długo przeżywa w glebie.
Zwalczanie - we wczesnym stadium choroby (małe, pojedyncze guzki) można spróbować wyciąć narośla ostrym sekatorem, a rany oczyścić i zasmarować pastą z miedzi lub antybiotykiem roślinnym. Następnie krzew opryskać preparatem miedziowym (np. mieszanką Bordeaux lub Miedzianem w stężeniu 0,5%) - miedź ma działanie bakteriobójcze. Zabieg oprysku powtórzyć kilkukrotnie co 7-10 dni. Niestety, jeśli narośla są liczne i duże, skuteczność leczenia jest niska. Silnie porażone rośliny należy usunąć i spalić, a miejsce po nich odkazić (np. podlewając glebę roztworem formaliny 5% lub preparatem dezynfekcyjnym - w ogrodach amatorskich trudno dostępne). W uprawach profesjonalnych stosuje się czasem preparaty na bazie bakteriofagów lub antagonistycznych szczepów bakterii (np. Agrobacterium radiobacter K84) w celu biologicznej kontroli choroby, ale w warunkach ogrodowych pozostaje głównie profilaktyka i szybka eliminacja chorych egzemplarzy.
Bakteriozy liści i pędów
Rododendrony mogą sporadycznie cierpieć na bakteryjne choroby liści lub pędów, choć nie są one częste. Przykładem może być bakteryjna plamistość liści powodowana przez Pseudomonas syringae (patogen ten atakuje wiele krzewów ozdobnych).
Objawy - na liściach pojawiają się ciemne, wodniste plamy o nieregularnym kształcie, które mogą zlewać się w większe nekrozy. Plamy bakteryjne często są ograniczone nerwami liścia lub mają żółtawą otoczkę. Przy dużej wilgotności na spodzie liści w obrębie plam może wydzielać się mleczny wyciek bakteryjny. W odróżnieniu od plam grzybowych, brak jest wyraźnych owocników czy nalotu grzybni. Jeśli bakterie atakują pędy, może wystąpić ich zamieranie - młode przyrosty brunatnieją od wierzchołków, czernieją i zasychają (zgorzel pędów). Często towarzyszy temu gnicie tkanki i wydzielina bakteryjna przy podstawie zaatakowanych pędów.
Czynniki sprzyjające - długotrwałe okresy deszczowej pogody i chłodu wiosną (bakterie Pseudomonas aktywnie zakażają przy temperaturach 12-18°C i wysokiej wilgotności). Uszkodzenia mrozowe i gradobicia stwarzają wrota infekcji. Gęsty pokrój krzewu utrzymujący wilgoć wokół liści sprzyja rozprzestrzenianiu bakterii.
Zapobieganie - unikać podlewania roślin po liściach. Przycinać krzewy tylko w suchą, słoneczną pogodę, aby rany szybko obeschły - ogranicza to infekcje. Można też zastosować przed spodziewanym okresem infekcji oprysk profilaktyczny Miedzianem (miedź zapobiega infekcjom bakteryjnym). Jesienią usuwać opadłe liście i czyścić rabaty.
Zwalczanie - po zauważeniu bakteryjnych plam czy zgnilizny należy wyciąć porażone liście/pędy z pewnym zapasem zdrowej tkanki. Narzędzia dezynfekować po każdym cięciu. Roślinę opryskać preparatem miedziowym (np. Miedzian Extra 350 SC w stężeniu 0,3-0,5%) pokrywając dokładnie obie strony liści. Oprysk powtórzyć 2-3 krotnie co 7 dni. Alternatywnie lub dodatkowo można użyć biologicznych preparatów bakteriobójczych opartych na antagonisticznych bakteriach (np. Pseudomonas sp. - preparat Biochikol zawierający także chitozan). W szkółkach stosuje się nieraz antybiotyki roślinne (streptomycyna, oksytetracyklina), ale ich użycie w ogrodach jest niezalecane ze względu na ryzyko oporności. Jeśli bakteryjna zgorzel obejmie główne pędy i pień - roślinę najbezpieczniej usunąć, by nie stała się źródłem infekcji dla innych.
Choroby wirusowe rododendronów
Wirusowe choroby rododendronów występują rzadko, ale gdy się pojawią - są nieuleczalne. Wirusy rozprzestrzeniają się poprzez materiał rozmnożeniowy (szczepki, sadzonki) oraz przez wektory - owady ssące (np. mszyce, mączliki, wciornastki, skoczki). Objawy bywają mylone z niedoborami lub innymi chorobami, ale często obejmują mozaikowe przebarwienia liści i zniekształcenia.
Wirus mozaiki rododendrona
Sprawca - wirus mozaiki różanecznika (Rhododendron mosaic virus), zaliczany do nepowirusów lub potyvirusów. Bywa przenoszony przez mszyce i inne owady ssące soki roślinne.
Objawy - na liściach pojawia się jasno-ciemnozielony wzór mozaikowy - nieregularne żółte plamy i smugi przemieszane z zielonymi obszarami, przypominające mozaikę. Niekiedy występują też brązowe plamki i guzki na powierzchni liścia, a blaszka liściowa bywa zniekształcona, pofalowana i cieńsza niż normalnie. W miarę postępu choroby liście mogą ciemnieć, stawać się skórzaste, zgrubiałe i silnie zdeformowane. Cały krzew rośnie słabiej - wzrost ulega zahamowaniu, pąki kwiatowe często się nie zawiązują lub zasychają, więc kwitnienie jest skąpe lub nie występuje. Opisany wzór mozaikowy na liściach jest najbardziej charakterystycznym objawem odróżniającym tę chorobę od np. chlorozy czy plamistości grzybowej.
Czynniki sprzyjające - obecność wektorów (liczne mszyce, skoczki, mączliki). Większą podatność wykazują niektóre odmiany rododendronów alpejskich i azalii wielkokwiatowych. Ryzyko wzrasta, gdy rośliny rosną blisko siebie - łatwiej wtedy o mechaniczne przeniesienie soku (np. przy ocieraniu liści).
Zapobieganie - kupować materiał nasadzeniowy wyłącznie ze sprawdzonych źródeł, wolny od wirusów (profesjonalne szkółki testują rośliny mateczne). Zwalczać owady ssące na bieżąco - każda masowa infestacja mszyc czy mączlików może potencjalnie przenieść wirusa. Unikać prac przy roślinach mokrych (wirusy łatwiej przenoszą się przez sok). Narzędzia ogrodnicze dezynfekować po przycinaniu roślin.
Zwalczanie - nie istnieje skuteczne leczenie roślin porażonych wirusem. Po potwierdzeniu wirusowej mozaiki, należy jak najszybciej usunąć chore egzemplarze z ogrodu i je spalić, aby ocalić zdrowe rośliny. Gleba w miejscu wykopu może pozostać zakażona sokiem, dlatego warto odkazić podłoże poprzez przelanie go roztworem środka owadobójczo-grzybobójczego (aby zabić ewentualne wektory i patogeny - np. preparat Actellic lub podlać insektycydem systemicznym). Ponieważ wirus rozprzestrzeniają owady, równolegle należy zwalczyć wektory w całym ogrodzie. Pomocne są opryski insektycydami: na mszyce - np. Mospilan 20 SP (acetamipryd), na mączliki - środki olejowe lub pyretroidy, na wciornastki - preparaty fosforoorganiczne lub neonikotynoidy (w uprawach profesjonalnych). W praktyce amatorskiej warto zastosować mieszanki działające kontaktowo i powierzchniowo, np. Karate Zeon (lambda-cyhalotryna) przeciw latającym wektorom. Niestety, jeśli wirus zdążył zainfekować wiele roślin, pozostaje usunięcie wszystkich porażonych, gdyż nawet po wyeliminowaniu owadów wirus w roślinie pozostaje.
Inne wirusy rzadko opisywane, ale możliwe choroby to np. wirus żółtej plamistości azalii czy wirus pierścieniowej plamistości. Powodują one chlorotyczne plamy, żółknięcie nerwów, karłowatość pędów i słabe kwitnienie. Zasady postępowania są analogiczne - brak leczenia, tylko usuwanie roślin. Jeśli jakieś krzewy notorycznie słabo rosną i nie kwitną mimo dobrej pielęgnacji, a jednocześnie wykazują mozaikowe odbarwienia liści, warto rozważyć diagnostykę wirusologiczną (specjalistyczne testy ELISA/PCR w laboratorium).
Szkodniki rododendronów
W zdrowym, zadbanym ogrodzie rododendrony rzadko są masowo atakowane przez szkodniki. Jednak osłabione lub zaniedbane krzewy mogą stać się celem wielu owadów i roztoczy, a w glebie mogą zagrażać im również nicienie. Szkodniki uszkadzają liście, pąki i korzenie, hamując wzrost i oszpecając rośliny. Poniżej opisano najważniejsze szkodniki rododendronów, ich objawy żerowania oraz sposoby zwalczania.
Mszyce azaliowe i różanecznikowe
Na rododendronach żerują różne gatunki mszyc, m.in. mszyca azaliowa (Illigens pinkeri) oraz mszyca różanecznikowa (Macrosiphum rhododendri). Są to drobne, miękkie owady - dorosłe osiągają ~2-3 mm długości, barwy zwykle jasnozielonej, a ich larwy są szarozielone. Mszyce zasiedlają głównie najmłodsze pędy, spodnie strony liści oraz pąki kwiatowe. Często występują kolonijnie na wierzchołkach pędów.
Objawy żerowania - mszyce wysysają soki z młodych tkanek, powodując ich zniekształcenie. Liście na wierzchołkach pędów zawijają się do dołu, marszczą i karłowacieją. Pędy i pąki mogą być zdeformowane. Charakterystyczny jest lepki nalot na liściach i pędach - spadź (rosa miodowa) wydzielana przez mszyce. Spadź z czasem bywa pokryta czarnym nalotem grzybów sadzakowych, co dodatkowo brudzi liście. Silna inwazja mszyc skutkuje ogólnym osłabieniem krzewu i może zahamować zawiązywanie pąków. Ponadto mszyce przenoszą wirusy roślinne - mogą infekować rododendrony chorobami wirusowymi.
Warunki sprzyjające - ciepła, słoneczna i sucha pogoda sprzyja namnożeniu mszyc. Często masowy pojaw następuje w okresie wiosennym (maj/czerwiec), gdy rozwijają się młode przyrosty. Na jesieni mogą pojawiać się formy uskrzydlone, przelatujące na inne rośliny żywicielskie.
Zapobieganie - regularnie lustrować młode przyrosty rododendronów, zwłaszcza wiosną. Można sadzić w pobliżu rośliny wabiące naturalnych wrogów mszyc, np. nagietki, kosmosy (przyciągają biedronki, złotooki, bzygi - larwy tych owadów zjadają mszyce). W razie niewielkiej kolonii mszyce można spróbować zmyć silnym strumieniem wody lub usunąć ręcznie (np. przetrzeć pędy rękawiczką).
Zwalczanie - gdy pojawią się pierwsze kolonie mszyc, warto zastosować preparaty ekologiczne na bazie olejów roślinnych lub mydła potasowego. Olej rydzowy zawarty np. w preparatach Agrocover (koncentrat lub spray) oraz Emulpar 940 EC tworzy powłokę oblepiającą mszyce i ograniczającą im oddychanie - szkodniki giną. Podobnie działają gotowe insektycydy na bazie naturalnych polisacharydów (np. LeciroSL). Opryski olejowe są bezpieczne dla otoczenia, ale trzeba je dokładnie nanieść na kolonie (także na spodnią stronę liści). W przypadku masowego wystąpienia mszyc (co zdarza się rzadko) można sięgnąć po chemiczny środek systemiczny - sprawdza się Mospilan 20 SP (acetamipryd), który działa wgłębnie i dociera do wszystkich części rośliny. Po spożyciu soku z rośliny mszyce giną w ciągu kilkunastu godzin. Dodatkowo, aby wyłapać osobniki nalatujące, warto rozstawiać żółte tablice lepowe w pobliżu krzewów (żółty kolor wabi mszyce). Tablice te sprawdzają się zwłaszcza na balkonach i w szklarniach. W ogrodzie naturalnym sprzymierzeńcem są wspomniane biedronki - budując “hotele dla owadów” i nie stosując nadmiaru chemii, zachęcamy biedronki do zimowania w ogrodzie, co wiosną poskutkuje redukcją populacji mszyc.
Mączlik różanecznikowy (biała muszka azaliowa)
To drobne białe muszki wielkości ok. 1-2 mm, spokrewnione ze znanym mączlikiem szklarniowym. Na rododendronach spotykany jest mączlik różanecznikowy (czasem identyfikowany jako Dialeurodes chittendeni). Owady dorosłe są białe, o trójkątnym kształcie, latające krótkimi skokami. Formy larwalne (nymfy) to zielonkawe, płaskie owady przytwierdzone do spodniej strony liści.
Objawy żerowania - przy poruszeniu zaatakowanego krzewu w powietrze unoszą się małe białe muszki. Kolonie mączlików znajdują się głównie na dolnej stronie młodych liści - tam dorosłe samice składają jaja, z których wylęgają się zielonkawe larwy. Szkodniki te wysysają soki z liści, powodując ich żółknięcie, marszczenie się i karłowacenie. Liście stają się lepkie od spadzi wydzielanej przez mączlik. Na spadzi często rozwijają się czarne grzyby sadzakowe, co pokrywa liście czarnym nalotem i ogranicza fotosyntezę. Roślina traci wigor, jest podatniejsza na mróz i choroby.
Warunki sprzyjające - ciepła, słoneczna i bezwietrzna pogoda latem sprzyja rozmnażaniu mączlików. Szkodnik szczególnie dokuczliwy bywa na roślinach doniczkowych na balkonach oraz w szklarniach (tam potrafi rozwijać się cały rok). W gruncie pojawia się głównie podczas gorących okresów, gdy naturalni wrogowie (np. błonkówki pasożytnicze) nie nadążają z kontrolą.
Zapobieganie - w uprawach pod osłonami zaleca się wywieszanie żółtych tablic lepowych - wyłapują one dorosłe muszki zanim złożą jaja. Na balkonie czy tarasie małe tabliczki lepowe można wtykać do doniczek z azaliami. W ogrodzie kontrolować spód liści latem - w razie zauważenia pierwszych muszek, działać szybko.
Zwalczanie - skuteczne są środki systemiczne - np. Mospilan 20 SP (acetamipryd), który wnika do soków rośliny i zatruwa szkodniki żerujące na liściach. Oprysk Mospilanem należy powtórzyć po około 7-10 dniach, aby zwalczyć nowo wylęgłe larwy (preparat działa głównie na formy ruchome). Alternatywnie można stosować preparaty olejowe (Agrocover, Emulpar) w mieszaninie z insektycydem lub samodzielnie - olej oblepia ciała mączlików i larw, powodując ich uduszenie. Zabiegi olejowe trzeba jednak wykonać bardzo dokładnie, pokrywając spód liści, gdzie bytują larwy. Do biologicznego zwalczania mączlika w szklarniach wykorzystuje się pożyteczne błonkówki Encarsia formosa (pasożytujące na larwach), ale w ogrodzie otwartym ta metoda się nie sprawdza. Dobrze sprawdzają się natomiast wspomniane żółte tablice lepowe - rozwieszone gęsto wokół rododendronów mogą wyłapać znaczną część dorosłych muszek, ograniczając składanie jaj. W przypadku mączlika, aby go wyeliminować, zwykle potrzeba sekwencji kilku oprysków w odstępach tygodnia - ważne jest rotowanie środków (np. na zmianę acetamipryd i deltametryna), by zapobiec uodpornieniu się populacji.
Prześwietliki (lace bugs) - prześwietlik borówkowiec i różanecznikowiec
Prześwietliki to małe pluskwiaki z rodziny skrzypionkowatych (Tingidae). Dwa gatunki atakujące rododendrony w Polsce to: prześwietlik borówkowiec (Stephanitis oberti) oraz prześwietlik różanecznikowiec (Stephanitis rhododendri). Zostały one zaobserwowane w Polsce dopiero w latach 90. XX wieku. Dorosłe pluskwiaki mają ok. 3-4 mm długości, jasne półprzezroczyste skrzydełka z ciemnym deseniem (stąd angielska nazwa lace bugs, czyli “koronkowe pluskwiaki”). Larwy są mniejsze (1-2 mm), żółtobrązowe, spłaszczone.
Objawy żerowania - owady te żerują na spodniej stronie liści, nakłuwając je i wysysając soki. W miejscu żerowania na górnej stronie liścia powstają drobne jasnożółte plamki (mozaikowate rozjaśnienie). Z czasem liczne plamki zlewają się, liść przybiera barwę żółtawą lub szarą na całej powierzchni. Ostatecznie liście żółkną, brązowieją od brzegów, zasychają i przedwcześnie opadają. Charakterystycznym objawem obecności prześwietlików są też czarne kropki odchodów widoczne na spodzie liści (wyglądają jak drobny mak rozrzucony pod liściem). Przy dużej liczebności szkodników krzewy są wyraźnie osłabione, mogą nawet zamierać.
Cykl życia - prześwietliki zimują w postaci jaj złożonych wewnątrz liści - samice wczepiają jaja w tkankę liściową, co utrudnia zwalczanie (usuwanie opadłych liści nie eliminuje wszystkich jaj, bo wiele pozostaje w liściach na krzewie). W maju następuje wylęg larw, które żerują na spodzie liści przez czerwiec, po czym w lipcu pojawiają się dorosłe owady nowej generacji. Często rocznie rozwijają się 2-3 pokolenia (w ciepłe lata). Szkodniki te atakują także azalie i borówki (stąd nazwy gatunkowe).
Warunki sprzyjające - ciepłe lato i brak naturalnych wrogów (w Polsce to gatunki obce, nie mają wielu antagonistów). Krzewy rosnące w pełnym słońcu są częściej zasiedlane (być może owady łatwiej je znajdują).
Zapobieganie - po sezonie warto usuwać opadłe liście spod rododendronów, choć nie eliminuje to całego zagrożenia (część jaj zimuje w liściach pozostających na krzewie). Wiosną, przed rozwojem nowych liści, można profilaktycznie opryskać krzew środkiem owadobójczym o działaniu powierzchniowym (np. pyretroidem) na dolną stronę liści, aby zniszczyć larwy wylęgające się z jaj.
Zwalczanie - po zauważeniu pierwszych oznak żerowania (żółtych plamek i czarnych kropek odchodów) należy dokładnie opryskać rododendron, kierując strumień cieczy na spodnią stronę liści. Skuteczne są środki zawierające pyretroidy, np. Karate Zeon 050 CS lub Karate Gold (lambda-cyhalotryna). Pyretroidy działają kontaktowo i żołądkowo, szybko zabijając larwy i dorosłe pluskwiaki. Oprysk warto powtórzyć po ok. 10 dniach, aby zwalczyć nowo wylęgłe osobniki. Alternatywnie (lub dodatkowo) można zastosować preparaty olejowe (np. Agrocover, Emulpar) - pokrywają one szkodniki lepką powłoką, utrudniając oddychanie i poruszanie się, co prowadzi do ich śmierci. Oleje są szczególnie przydatne, gdy chcemy uniknąć chemii lub gdy szkodniki uodporniły się na pyretroidy. W przypadku prześwietlików chemiczne zwalczanie bywa trudne, gdyż część populacji (jaja) jest chroniona wewnątrz liści. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i ewentualne kilkukrotne opryski w sezonie. Warto też wspierać obecność naturalnych drapieżców: np. pluskwiaki z rodziny zajadkowatych i dziubałkowatych polują na prześwietliki. Niektóre źródła polecają rozwieszać domki dla owadów pożytecznych, aby zachęcić je do zasiedlenia ogrodu.
Skoczek różanecznikowy (Graphocephala fennahi)
Jest to barwny pluskwiak (rodzina skoczkowate, Cicadellidae) zawleczony do Europy z Ameryki Północnej. Skoczek różanecznikowy ma ok. 8-9 mm długości, ubarwienie jaskrawozielone z pomarańczowo-czerwonymi paskami wzdłuż skrzydeł i tułowia. Spód ciała żółty. Owady te szybko skaczą i latają, zwłaszcza gdy są spłoszone (stąd nazwa “skoczek”). Występują głównie na różanecznikach zimozielonych.
Objawy żerowania - dorosłe skoczki często zauważyć można latem, w słoneczne dni, gdy siedzą na górnej stronie liści i wygrzewają się. Same w sobie nie powodują bardzo widocznych szkód - nakłuwają liście i pąki kwiatowe, wysysając sok, co może skutkować drobnymi jasnymi plamkami lub dziurkami na liściach (nakłucia) oraz czasem deformacją pąków. Uszkodzenia liści bywają podobne do tych powodowanych przez drobne chrząszcze – małe okienka lub wygryzione brzegi. Jednak największe zagrożenie wynikające z obecności skoczków to przenoszenie chorób. Skoczek różanecznikowy jest głównym wektorem opisanego wyżej grzyba Pycnostysanus azaleae, powodującego zamieranie pąków kwiatowych. Owady te, nakłuwając pąki jesienią, infekują je zarodnikami grzyba, co skutkuje obumarciem pąków w następnym sezonie.
Warunki sprzyjające - ciepła, sucha aura latem (skoczki preferują słońce). Okres ich występowania przypada na czerwiec-wrzesień. Zimują w formie jaj złożonych w tkankach roślinnych. W Polsce nie mają silnych naturalnych wrogów - populację mogą ograniczać drapieżne pluskwiaki i pająki, ale nie na tyle, by całkowicie zapobiec szkodom.
Zapobieganie - z uwagi na groźbę zamierania pąków, monitorujemy obecność skoczków już od czerwca. Można używać odkurzacza ogrodowego czy silnego strumienia wody, by mechanicznie zrzucić i wyłapać część owadów z krzewu (przy niewielkiej infestacji). Istotne jest coroczne usuwanie zaschniętych pąków kwiatowych (mumii) z krzewów - to ogranicza rozwój grzyba i w konsekwencji zmniejsza atrakcyjność krzewu dla skoczków (gdy brak zarodników grzyba, owady nie przeniosą infekcji).
Zwalczanie - oprysk chemiczny wykonujemy, gdy tylko zauważymy obecność skoczków na liściach. Dobre efekty dają preparaty działające powierzchniowo i wgłębnie: np. Mospilan 20 SP (acetamipryd) - działa systemicznie i zwalcza owady ssące, w tym skoczki. Można też użyć pyretroidów (np. Karate Zeon), ale skoczki bywają dość ruchliwe i mogą umknąć przed opryskiem - dlatego lepsze są środki o działaniu systemicznym lub dłużej utrzymujące się na roślinie. Zabieg najlepiej wykonywać pod wieczór lub wczesnym rankiem, kiedy owady są mniej aktywne. Warto opryskać też okoliczne krzewy i podłoże pod roślinami, bo skoczki mogą kryć się w ściółce. Jako uzupełnienie można zastosować preparaty olejowe (Agrocover, Emulpar) - nie zabiją bezpośrednio wszystkich skoczków, ale utrudnią im żerowanie i składanie jaj. Wspieranie obecności naturalnych wrogów również pomaga: zachęcajmy biedronki, które polują nie tylko na mszyce, ale i na drobne pluskwiaki - np. instalując domek dla owadów pożytecznych, aby zimowały w ogrodzie. Podsumowując: zwalczając skoczka, chronimy rododendron przed zamieraniem pąków - dlatego tam, gdzie w poprzednim roku wystąpił bud blast, w bieżącym sezonie oprysk przeciw skoczkowi jest wręcz obowiązkowy.
Kibitnik azaliaczek (minująca ćma azalii)
Kibitnik azaliaczek (Caloptilia azaleella, czasem klasyfikowany jako Catolita azaleella) to mały motyl z rodziny kibitnikowatych. Rozpiętość skrzydeł dorosłego osobnika wynosi ok. 1 cm. Skrzydła są żółtobrązowe. Szkodliwe są gąsienice (larwy) tej ćmy - żerują one wewnątrz liści rododendronów i azalii, wygryzając w nich chodniki (miny).
Objawy żerowania - na blaszkach liści pojawiają się jasne, pergaminowe plamy przypominające miny liściowe - to miejsca wyjedzone przez gąsienice pomiędzy górną a dolną skórką liścia. Często wzdłuż głównego nerwu liścia widoczny jest taki wyżarty pas. Ponadto na wierzchołkach liści (od strony spodniej) dostrzec można cienkie pajęczynki i zwinięte fragmenty liści - gąsienice podgryzają liść i zwijają go nieco, tworząc sobie kryjówki do przepoczwarczenia się. Uszkodzone liście zginają się ku dołowi, brunatnieją i opadają przedwcześnie. Przy masowym występowaniu kibitnika krzew traci wiele liści i jest osłabiony, a wygląd liści jest mocno zdeformowany. Zwykle jednak najpierw cierpią azalie (zwłaszcza japońskie), a dopiero przy dużej populacji atakowane są też różaneczniki.
Cykl i sprzyjające warunki - kibitnik azaliaczek zimuje jako poczwarka w opadłych liściach. Dorosłe motyle wylatują wczesnym latem i składają jaja na spodzie liści. Gąsienice najpierw minują wnętrze liścia, a potem mogą opuścić minę i żerować na zewnątrz, zwijając liść w rurkę. W sezonie może wystąpić kilka pokoleń (2-3) - dlatego szkody mogą narastać od lata do jesieni. Ciepła aura sprzyja rozwojowi. Gatunek ten jest obcy (pochodzi z Azji), ale rozprzestrzenił się w Europie m.in. z importowanymi roślinami.
Zapobieganie - kluczowe jest grabić opadłe liście azalii i rododendronów jesienią i je niszczyć (palić lub głęboko zakopywać), gdyż to tam zimują poczwarki. Warto też regularnie oglądać krzewy latem - gdy zauważymy pierwsze liście z minami lub pajęczynką, można je natychmiast zerwać i zniszczyć, co często wystarczy by zatrzymać inwazję w zarodku.
Zwalczanie - przy niewielkiej liczbie liści z minami - jak wspomniano, usunąć je ręcznie wraz z gąsienicami. Gdy jednak szkodnika jest dużo, stosujemy oprysk. Bardzo skuteczne i bezpieczne jest użycie preparatu biologicznego Lepinox Plus zawierającego bakterie Bacillus thuringiensis kurstaki (Bt). Po spożyciu liści opryskanych tym preparatem gąsienice przestają żerować i giną w ciągu 2-3 dni. Bt działa selektywnie na gąsienice motyli i jest nieszkodliwy dla pożytecznych owadów. Oprysk Lepinoxem należy wykonać wieczorem (bakterie są wrażliwe na UV) i w temperaturze poniżej 25°C. Alternatywnie można zastosować chemiczny środek Mospilan 20 SP (acetamipryd) - działa systemicznie: wnika do liści i zatruwa gąsienice, gdy te zjedzą tkankę. Mospilan zwalcza również inne stadia, np. młode larwy w minach. Oprysk powtarzamy po ok. 2 tygodniach. Ważne, by dokładnie zwilżyć spodnią stronę liści, gdzie żerują larwy.
Gąsienice zjadające liście (pyliniak wrzosiak, piędzik przedzimek i inne)
Oprócz kibitnika, liście rododendronów mogą być zjadane przez gąsienice innych motyli. Często szkody powoduje pyliniak wrzosiak (Cydia pactolana, dawniej Zeiraphera griseana - mały motyl nocny) oraz piędzik przedzimek (Operophtera brumata - ćma, której larwy żerują wczesną wiosną). Pyliniak wrzosiak to motyl o rozpiętości skrzydeł ~3 cm; gąsienice drobne, szarobrązowe. Piędzik jest niewielki, jego gąsienice zielonkawe z ciemnymi paskami, poruszają się charakterystycznie “mierząc” (przegięciem ciała).
Objawy żerowania - gąsienice te wygryzają tkankę liści, powodując nieregularne dziury oraz wygryzienia na brzegach. Często liść wygląda jak poskrobany ostrzem noża - to ślad po żerowaniu drobnych larw, zeskrobujących miękisz z górnej powierzchni liścia. Niekiedy można zauważyć cienkie nici rozpięte między liśćmi - zwłaszcza u piędzika przedzimka gąsienice wydzielają pajęczynkę (zwisają na niej przy ruchu). Pąki kwiatowe również mogą być nadgryzane (piędzik chętnie zjada pąki azalii przed zimą). Szkody zwykle koncentrują się wczesnym latem (czerwiec-lipiec dla pyliniaka) lub wczesną wiosną (kwiecień dla piędzika). Silna defoliacja przez gąsienice osłabia krzewy, opóźnia wzrost i może ograniczyć kwitnienie.
Zapobieganie - w okresach masowego lotu motyli (np. wrzesień - piędzik, czerwiec - pyliniak) można stosować pułapki feromonowe w ogrodzie, aby sygnalizować ich obecność i wyłapywać samce. Jesienią warto strząsać z krzewów luźno oplecione liście - mogą zawierać zimujące kokony gąsienic. Wiosną, gdy dostrzeżemy pierwsze wygryzienia przez piędzika, można ręcznie wyłapać gąsienice (są zielonkawe, dobrze maskujące się).
Zwalczanie - najlepsze są preparaty biologiczne na bazie Bacillus thuringiensis (Bt) - jak wspomniany Lepinox Plus. Oprysk wykonany, gdy gąsienice są małe (we wczesnym stadium), daje znakomite rezultaty - larwy przestają żerować i giną. Preparat trzeba nanieść na obie strony liści. Inną opcją jest zastosowanie środka systemicznego Mospilan 20 SP - przenika on do liści i zatruwa gąsienice po zjedzeniu liścia. Mospilan jest skuteczny również przeciw innym szkodnikom (mszyce, opuchlaki), więc może rozwiązać kilka problemów naraz. W przypadku piędzika przedzimka dobrą praktyką jest oprysk rododendronów już pod koniec października preparatem zawierającym Bacillus thuringiensis ssp. kurstaki (np. Lepinox lub Foray), ponieważ larwy tego motyla wylęgają się często późną jesienią i zaczynają żerować zanim roślina zrzuci liście na zimę. Taki zabieg zredukuje populację, która szkodziłaby wczesną wiosną.
Opuchlak truskawkowiec (ryjkowiec - chrząszcz)
Opuchlak truskawkowiec (Otiorhynchus sulcatus) to jeden z najgroźniejszych szkodników rododendronów. Należy do ryjkowcowatych (chrząszczy). Dorosłe chrząszcze są ciemne, szaro-czarne, o długości ok. 8-10 mm, z charakterystycznym ryjkiem i karbowanymi pokrywa. Nie latają, ale dobrze chodzą i wspinają się. Larwy opuchlaka to białe, beznogie pędraki z brązową głową, łukowato zgięte (do 10 mm długości).
Szkodliwość - opuchlak szkodzi w dwóch formach: dorosłe chrząszcze żerują na nadziemnych częściach, a larwy w glebie na korzeniach.
Dorosłe opuchlaki żerują nocą, wygryzając w liściach charakterystyczne półokrągłe dziury na brzegach - uszkodzenia te przypominają nieregularne zatoczki wycięte w obwodzie liścia. Często cały brzeg liścia jest poszarpany drobnymi zatokowymi wyżerami, nadając efekt “koronkowy”. Liście są oszpecone, a wskutek zmniejszonej powierzchni asymilacyjnej roślina słabiej fotosyntetyzuje. Dorosłe opuchlaki mogą też ogryzać korę młodych pędów i pąków.
Larwy opuchlaka żerują pod ziemią na korzeniach. Zjadają głównie cienkie korzonki (co upośledza pobieranie wody), a przy dużej liczebności objadają korę i tkanki szyjki korzeniowej oraz głównych korzeni. Powoduje to gnicie korzeni i przerwanie transportu wody - roślina więdnie i zamiera mimo wilgotnej gleby. Młode rododendrony mogą zginąć już przy niewielkich uszkodzeniach, starsze słabną, przestają kwitnąć, liście żółkną i opadają. Opuchlaki potrafią całkowicie zniszczyć nasadzenia rododendronów, jeśli nie są zwalczane.
Cykl i sprzyjające warunki - dorosłe chrząszcze wychodzą z ziemi zazwyczaj pod koniec kwietnia lub w maju i zaczynają żerować. Żer mogą kontynuować przez całe lato (aktywnie głównie nocami). Samice składają jaja do gleby przy korzeniach roślin; od czerwca w glebie zaczynają żerować larwy. Larwy rozwijają się do jesieni, po czym zimują w podłożu (mogą też zimować jaja lub młode larwy). Wiosną następnego roku larwy kończą żer i przepoczwarzają się w glebie, a w maju wylęgają się nowe chrząszcze. Szkodnik preferuje stanowiska osłonięte, z okrywą (ściółka kora jest dla niego korzystna - kryjówki). Ciekawostka: większość populacji to samice rozmnażające się partenogenetycznie (bez zapłodnienia), więc nawet pojedynczy opuchlak na działce może dać początek całej inwazji.
Zapobieganie - regularnie oglądać liście - typowe wyżery na brzegach liści są pierwszym sygnałem obecności opuchlaka. Wtedy wieczorem lub w nocy można spróbować odłowić chrząszcze ręcznie (świecąc latarką i strząsając je na płachtę). Wokół pni krzewów można u podstawy umieścić opaski z lepem lub barierę z kleju ogrodniczego na pniu, by utrudnić chrząszczom wspinaczkę (aczkolwiek opuchlaki mogą też wędrować po liściach stykających się między roślinami). Ważne jest zapobieganie rozwojowi larw - np. poprzez utrzymywanie gleby lekko przesuszonej w okresie masowego wylęgu (czerwiec), bo larwy potrzebują wilgoci. Można też zastosować biologiczne metody: na przełomie kwietnia i maja oraz sierpnia i września podlać glebę pożytecznymi nicieniami entomopatogenicznymi (np. Heterorhabditis bacteriophora, dostępne w handlu jako preparaty na opuchlaki) - atakują one larwy w glebie i je niszczą. Warunkiem skuteczności nicieni jest utrzymanie odpowiedniej wilgotności gleby i temperatury gleby min. 12-14°C w okresie aplikacji. Jest to metoda ekologiczna, zalecana w sierpniu/wrześniu kiedy larwy są najliczniejsze.
Zwalczanie - w przypadku stwierdzenia obecności opuchlaków zwykle konieczne są środki chemiczne lub biologiczne. Larwy w glebie można zwalczać preparatami biologicznymi: wspomniane nicienie (np. produkt o nazwie Larvanem lub Nemasys) lub preparaty bakteryjne, np. P-Drakol zawierający pożyteczne bakterie, które pasożytują na larwach ryjkowców. Pomocny bywa też naturalny wyciąg z roślin - ekstrakt z wrotyczu (preparat Wrotycz Extra), który podlewa się do gleby; zawiera on substancje toksyczne dla larw. Zabiegi podlewania biologicznymi środkami najlepiej wykonać dwukrotnie - wiosną (maj) i późnym latem (sierpień), gdy larwy są aktywne.
Dorosłe chrząszcze opuchlaka można zwalczać poprzez opryski insektycydami kontaktowymi. Niestety, opuchlaki żerują nocą i często ukrywają się w dzień, dlatego oprysk trzeba wykonać wieczorem, dokładnie pokrywając liście i gałązki (gdzie owady mogą przebywać). Skuteczny jest Mospilan 20 SP (acetamipryd) - zastosowany w formie oprysku na liście lub nawet podlania gleby wokół roślin (acetamipryd działa też doglebowo). Można użyć też pyretroidów (np. Decis, Karate), ale ich działanie jest krótsze, więc zabieg trzeba powtórzyć kilkukrotnie co tydzień w okresie nasilenia lotu chrząszczy. W uprawach profesjonalnych stosuje się również neonicotynoidy do podlania (np. imidachlopryd), jednak w UE dostęp takich substancji dla amatorów jest ograniczony. Dlatego najlepszą strategią jest połączenie metod: wieczorny oprysk kontaktowy na dorosłe + podlewanie biologicznym preparatem na larwy. Warto kontynuować obserwacje nawet przez kilka sezonów, bo całkowite wytępienie opuchlaków wymaga konsekwencji (jaja mogą przetrwać).
Przędziorki (roztocza) - np. przędziorek chmielowiec
Przędziorki to drobne roztocza (pajęczaki) wysysające soki roślinne. Na rododendronach często pojawia się przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae). Jest to mikroskopijny pajączek (~0,5 mm) - wczesną wiosną ma barwę ceglastoczerwoną, a latem pokolenia są żółtozielone z dwoma ciemnymi plamkami po bokach ciała. Przędziorek bytuje głównie na spodniej stronie liści.
Objawy żerowania - na górnej stronie liści pojawia się drobna, jaśniejsza punktowatość - liczne drobne, żółte punkciki rozsiane po powierzchni liścia. To skutek wysysania soków w miejscach nakłucia. Z czasem punkciki zlewają się, liść nabiera marmurkowego, żółtawego wyglądu. Później plamki brunatnieją, a całe liście mogą żółknąć, zasychać i opadać przedwcześnie. Roślina wygląda na chorą lub przypaloną słońcem. Charakterystycznym znakiem obecności przędziorków są także cieniutkie pajęczynki na spodzie liści i między liśćmi - przędziorki produkują nić, po której się przemieszczają. Przy silnej infestacji można dostrzec delikatną przędzę wierzchem krzewu. Szkodliwość polega na ogładzaniu rośliny z soków - liście tracą chlorofil, roślina słabnie. Młode wzrosty mogą być zdeformowane, a pąki słabiej się zawiązują. Przędziorkom sprzyja sucha i gorąca pogoda - wówczas ich cykl rozwojowy przyspiesza i populacja może wybuchowo wzrosnąć.
Zapobieganie - dbać o odpowiednią wilgotność powietrza w otoczeniu krzewów - w upalne dni można zraszać podłoże wokół (nie bezpośrednio liście, by nie sprowokować chorób grzybowych). W okresach suszy przędziorki mnożą się szybciej, więc wtedy szczególnie trzeba monitorować liście (spód liścia lupą). Jesienią usuwać opadłe liście, bo na nich mogą zimować jaja i formy dorosłe. W szklarniach z azaliami warto stosować biologiczną ochronę - wpuszczanie dobroczynka szklarniowego (Phytoseiulus persimilis), drapieżnego roztocza polującego na przędziorki. W ogrodzie naturalni wrogowie (dobroczynki, biedronki, złotooki) zwykle ograniczają populację, o ile nie niszczymy ich chemią - więc unikać nadużywania insektycydów nieselektywnych.
Zwalczanie - jeśli zauważymy typowe cętki na liściach i pajęczynki, trzeba sięgnąć po akarycyd (środek przędziorkobójczy). Dostępne dla amatorów są np. Ortus 05 SC (fenazachina) czy Magus 200 SC (fenpiroksymat) - skutecznie zwalczają wszystkie stadia rozwojowe przędziorka. Oprysk wykonujemy dokładnie na spód liści, bo tam przebywają roztocza. Można też zastosować środki olejowe (np. Emulpar na bazie oleju rydzowego) - pokrywając roztocza olejem odcinamy im dopływ powietrza, co ogranicza populację. Oleje są skuteczne głównie na jaja i larwy, mniej na ruchliwe formy dorosłe, ale mają tę zaletę że nie powodują odporności. Przy chemicznych akarycydach ważna jest rotacja preparatów - przędziorki szybko uodparniają się, dlatego kolejne opryski (a zwykle potrzebne są 2-3 co 7-10 dni, aby zabić nowo wylęgłe osobniki) warto robić innym środkiem z innej grupy chemicznej. Dobre efekty daje np. sekwencja: Ortus (żółtaczyn), potem po 10 dniach Magus (karboksamid), a po kolejnych 10 dniach olej parafinowy. W warunkach ogrodu często wystarcza jednorazowy oprysk, jeśli zrobimy to wcześnie. Uwaga: przędziorki często atakują azalie doniczkowe zimujące w mieszkaniach - tam również pomocne są te same metody (np. preparat Polysect w areozolu lub pałeczki owadobójcze systemiczne, które działają także na roztocza).
Szkodniki glebowe - nicienie pasożytnicze
Rododendrony mogą być atakowane przez glebowe nicienie roślinne, głównie Meloidogyne (guzaki korzeniowe) i Pratylenchus (niszczyk zjadliwy) oraz ewentualnie inne gatunki odżywiające się korzeniami. Są to mikroskopijne, nitkowate robaki glebowe (długości 0,5-1,5 mm), niewidoczne gołym okiem. Ich obecność ujawnia się poprzez objawy na roślinach.
Objawy - nicienie pasożytujące na korzeniach powodują powstawanie charakterystycznych galasów (guzków) na drobnych korzonkach - szczególnie guzaki z rodzaju Meloidogyne indukują narośla na korzeniach wielu roślin. Na różanecznikach rzadko się je obserwuje ze względu na trudność dostępu do systemu korzeniowego w uprawie gruntowej. Jednak efektem ich żerowania jest zahamowanie wzrostu krzewu, więdnięcie w okresach suszy mimo podlewania oraz ogólne żółknięcie liści (przypominające objawy niedoborów). Roślina z uszkodzonymi korzeniami nie może pobierać wody i składników pokarmowych - traci wigor, nowe przyrosty są małe, może nie kwitnąć. Jeśli dojdzie do silnego porażenia systemu korzeniowego przez nicienie, krzew stopniowo zamiera. Przy wykopaniu takiej rośliny widać na korzeniach drobne obrzęki (guzki) lub przeciwnie - brak drobnych korzonków (zjedzone). Czasem nicienie uszkadzają korę korzeni, co otwiera drogę infekcjom wtórnym (grzybowym zgniliznom).
Czynniki sprzyjające - sadzenie rododendronów na stanowiskach, gdzie wcześniej rosły rośliny będące żywicielami nicieni (np. warzywa, truskawki - w przypadku Meloidogyne). Nicienie dobrze rozwijają się w glebie lekkiej, piaszczystej, w wyższych temperaturach. Rozprzestrzeniają się z ziemią (np. na narzędziach lub wraz z nowymi roślinami z odkrytą bryłą).
Zapobieganie - unikać sadzenia rododendronów na rabatach po warzywach okopowych czy trawnikach, gdzie bywały nicienie. Przy sadzeniu warto zastosować do dołka preparat biologiczny ograniczający nicienie, np. granulaty z maczniakiem (Paecilomyces lilacinus) lub inne dostępne w handlu środki biologiczne. Można też do ziemi domieszać susz z wrotyczu lub aksamitki - roślin, które wydzielają związki ograniczające nicienie. Płodozmian w ogrodzie ozdobnym polega np. na sadzeniu przed rododendronami roślin nicieniobójczych (aksamitka, szparagielka) i przekopaniu ich jako zielonego nawozu.
Zwalczanie - w uprawie amatorskiej brak zarejestrowanych chemicznych nematocydów (środki typu Basamid są dostępne tylko dla profesjonalistów, a ich użycie w istniejącym ogrodzie jest problematyczne). Dlatego po stwierdzeniu obecności nicieni stosuje się metody biologiczne i agrotechniczne. Można zastosować preparaty biologiczne zawierające mikroorganizmy antagonizujące nicienie (np. preparat Nemasin z bakterią Bacillus firmus). Inną metodą jest odkażanie gleby parą wodną (w szkółkach) lub solarne nagrzewanie - polega na mocnym nawodnieniu podłoża, a następnie przykryciu go na kilka tygodni przezroczystą folią w pełnym słońcu, co podnosi temperaturę gleby do poziomu zabójczego dla nicieni. Wokół porażonych roślin można też sadzić aksamitki - wydzielają one tiopeny ograniczające populacje Meloidogyne. Jeśli uszkodzenia korzeni są już duże, a krzew bardzo osłabiony, lepiej go usunąć, aby nicienie nie namnażały się i nie rozprzestrzeniały na inne rośliny. Zwalczanie nicieni to proces powolny - często łączy się różne techniki, a efekty widać po wielu miesiącach. Profilaktyka (sadzenie zdrowych, sprawdzonych roślin, poprawa struktury gleby, utrzymanie mikrobiologii glebowej np. przez kompost) jest tutaj kluczowa.
FAQ - choroby i szkodniki rododendronów
Stosując powyższe zalecenia, zminimalizujemy problemy z chorobami i szkodnikami rododendronów. A gdyby mimo profilaktyki krzewy zachorowały lub zostały zaatakowane, dzięki szybkiemu rozpoznaniu objawów i zastosowaniu odpowiednich metod ochrony można je skutecznie uratować, by nadal cieszyły oczy pięknym kwitnieniem.
Źródła:
- https://www.target.com.pl/porady-i-inspiracje/poradniki/skuteczna-ochrona-roslin/choroby-i-szkodniki-rododendronow---objawy-i-zwalczanie/
- https://sklepdlaogrodu.pl/pl/blog/Rododendrony-choroby-i-szkodniki.-Jak-rozpoznac-i-zwalczac/76
- https://agro-ogrodniczy.pl/zwalczamy-szkodniki-atakujace-rododendrony
Komentarze